Witajcie kochani!
Przepraszam Was za tak długą przerwę i to już w początkowym okresie prowadzenia bloga, jednakże ogrom spraw prywatnych, jak i związanych ze szkołą mnie przygniótł i nie miałam czasu ani ochoty na pisanie.
W ramach rekompensaty przychodzę do Was dzisiaj z projektem denko. Zaczynajmy!
1. Ziaja kokosowa terapia skóry i zmysłów krem do rąk
zakupiłam go w zasadzie przez przypadek- mojemu facetowi skończył się krem do rąk, ten wpadł mi w oko w pracy. Kosztował ok. 5 zł za 80ml. Niestety nie mogę go polecić. Ma bardzo intensywny kokosowy zapach (czego oczywiście mogłam się spodziewać, sądziłam jednak, że będzie on nieco subtelniejszy), słabo nawilża, za to długo się wchłania. Jedynym plusem jest chyba cena.
+ PLUSY
- cena
- prosty wygląd opakowania
- konsystencja
- brak nawilżenia
- długo się wchłania
- jest bardzo tłusty
- intensywny zapach
2. Yves Rocher czarne owoce nawilżający krem do rąk
z tego kremu jestem dużo bardziej zadowolona. Dostałam go gratis do zakupów w pojemności 30ml, jako stała klientka Yves Rocher. Pochodzi on ze świątecznej (bożonarodzeniowej) kolekcji, więc w tej chwili niestety nie jest dostępny, ale za rok na pewno będę na niego polować.
+ PLUSY
- wygląd opakowania
- nadaje dłoniom miękkości
- konsystencja
- cudowny zapach
- krótkotrwałość nawilżenia
- cena (standardowa pojemność kosztuje ok. 12zł)
- wydajność (a raczej jej brak)
ten balsam uważam za moje odkrycie roku. Dostałam go w prezencie od mojej Mamy, za 100g zapłacimy ok. 30zł, dostępne są też inne zapachy. Kupujemy go na wagę i zabieramy do domu albo w foliowym woreczku albo w plastikowym pudełku.
+ PLUSY
- zapach (wciąż wącham puste opakowanie)
- moc nawilżenia (jeśli posmarowałam się nim wieczorem, skóra rano dalej była wręcz tłusta)
- wydajność
- skład
- MINUSY
- skóra jest po nim niemożliwie tłusta, przyklejają się do niej wszelkie "kłaczki" i włoski
- w zasadzie nigdy nie wchłania się do końca
4. Ziaja demakijaż nawilżający dwufazowy płyn do demakijażu oczu
pewnie zauważyliście, że w opakowaniu jeszcze co nieco zostało, jednakże wcale nie oszukiwałam! Po prostu przez przypadek wyrzuciłam puste opakowanie, więc do zdjęć posłużyłam się tym podkradzionym od mojej współlokatorki:).
Za 120ml zapłacimy ok. 6zł, jednak nie polecam Wam go, jeśli nosicie na oczach coś więc niż bardzo lekką, jedną warstwę mascary..
+ PLUSY
- cena
- delikatny zapach
- brak wydajności
- szczypią po nim oczy
- nie radzi sobie nawet z lekkim makijażem
5. bebauty micelarny żel nawilżający do mycia i demakijażu, skóra normalna i wrażliwa
kosztuje on niewiele, jak wszystkie kosmetyki pochodzące z Biedronki, jego pojemność to 150ml. Mogą go polecić jeśli szukacie czegoś taniego do przemywania twarzy. Radzi sobie z oczyszczaniem skóry, do demakijażu oczu go nie używałam.
+ PLUSY
- cena
- wydajność
- opakowanie
- konsystencja
- zapach (kojarzy mi się z zapachem wody kolońskiej dla facetów :D)
- lekko wysuszał
I to by było na tyle! Zapraszam Was do moich kolejnych postów.
Buziaki
Ola:)